"Ile można leżeć nieruchomo? Jutro wracam do pracy!" - zapowiada w rozmowie z "Faktem" Tomasz Jacyków, który tydzień temu złamał sobie nogę i wylądował w szpitalu
Złamanie było groźne, w kolano stylisty lekarze musieli włożyć metalową śrubę. Jednak Tomek Jacyków ma już dość leżenia w łóżku. Dlatego wczoraj wziął do rąk kule i zaczął ćwiczyć chodzenie. Miejmy nadzieję, że dostatecznie opanował tę sztukę, bo dziś po raz pierwszy wybiera się do pracy.
"Mam swoje zobowiązania. Prowadzę kilka imprez, a pod koniec tygodnia będę w telewizji. Nadal mam nogę w gipsie, muszę więc sobie radzić z kulami" - powiedział Jacyków.
Tomasz Jacyków wścieka się na złamaną nogę. Choć lekarze zatrzymują go w szpitalu, stylistę ciągnie do świata. "Mam swoje zobowiązania. Prowadzę kilka imprez, a pod koniec tygodnia będę w telewizji. Nadal mam nogę w gipsie, muszę więc sobie radzić z kulami" - powiedział Jacyków.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama