Jedno jest pewne: trening miał być, ale się nie odbył. Przyczyna: Mucha się zwyczajnie nie pojawiła. Jak donosi „Super Express”, Rafał Maserak przybył na trening i czekał na Anię na sali treningowej gotowy do rozpoczęcia ćwiczeń, przebrany w odpowiedni strój i z zaplanowanym całym treningiem. Jednak Muchy jak nie było na początku, tak i nie zjawiła się później. Na szczęście Maserak miał ze sobą laptopa i znudzony mógł jakoś uprzyjemnić sobie kolejne kwadranse pracą na komputerze. W końcu jednak cierpliwość mu się skończyła. Spakował komputer, przebrał się i wyszedł z sali treningowej.

Reklama

Ciekawe, czy stracony trening nie odbije się tanecznej parze czkawką podczas niedzielnego wielkiego finały X edycji „Tańca z gwiazdami”. Urbańska na pewno nie odpuści, gdyż jest profesjonalistką. Wygląda na to, że Ania Mucha sporo ryzykuje.