>>> Modelka bez sutka. Kolejna wpadka grafika
Dyskusja na ten temat cyklicznie powraca. Moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Nie mamy przecież najmniejszego wpływu na to, czy przy obróbce zdjęć nadużywa się Photoshpa, czy nie. Zależy to jedynie od chwilowo panujących kanonów piękna. Na szczęście, te co jakiś czas się zmieniają. Raz na piedestał wchodzą grubsze, raz chudsze, raz naturalne, a raz wyretuszowane.
Często o podrasowanie oskarża się kobiety, które z natury wyglądają fantastycznie. Wielokrotnie widziałam na żywo Monikę Olejnik, na plaży, w kostiumie... Ona musi być jakimś fenomenem, bo w rzeczywistości jest identyczna. Pamiętajmy, że z takimi osobami też mamy czasem do czynienia. Bardzo o siebie dbają i jeszcze są fotogeniczne.
Zawsze jest także druga strona medalu. Zdarza się, że gazety publikują, jak sądzę ze złośliwości, zdjęcia, na których aktorki wyglądają znacznie gorzej niż w naturze. I na to także nie mamy wpływu. Tu bardzo dużo zależy od fotografa, sprzętu czy światła. Można komuś cudnemu zrobić fatalne zdjęcie, jak i obiekt o przeciętnych warunkach sfotografować bardzo korzystnie. I to bez Photoshopa.