>>>Cher poprawiła wygląd za 20 tys dolarów
Każdy powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, czym jest dla niego piękno. W moich oczach kilka zmarszczek nie pozbawia dojrzałej kobiety urody. Wręcz przeciwnie, dla mnie jest dużo piękniejsza od tych o nienaturalnie gładkich policzkach...
Nie należę do zwolenniczek chirurgicznego poprawiania urody. Ale jednocześnie sama nie wiem, co zrobię, kiedy akceptowanie własnego wyglądu zacznie sprawiać mi trudność. Bo przecież samoakceptacja jest najważniejsza, a już na pewno w zawodzie aktorki.
Nasza praca polega na odtwarzaniu rzeczywistości, odzwierciedlaniu emocji. Nie da się tego zrobić przy pomocy plastikowej twarzy! Moim zdaniem trzeba nauczyć się starzeć z godnością. Nie całe życie można przecież grać obiekty pożądania.