>>> Leszczyński i Michaelu Jacksonie

W tym tygodniu rubryka w "Polityce", którą Kuba zasila cotygodniowo tekstami, ocieka bardziej złością niż jadem. Pojawił się passus o polskim piłkarzu, który nienawidzi gejów, bo jest katolikiem, jest i kilka słów o ciąży jednej z serialowych gwiazdek, pojawił się komentarzyk dotyczący schwytania jednego z uczestników programu "Mam talent", który okazał się nie tylko raperem, ale i przestępcą. Jednak najwięcej gniewu Wojewódzki pokazał we wpisie o Robercie Leszczyńskim:

Reklama

"Lubimy ludzi niezłomnych, oryginalnych, myślących pod prąd. Dlatego podoba nam się krucjata dziennikarza Roberta Leszczyńskiego wymierzona w życie i twórczość Michaela Jacksona. W minionym tygodniu Robert znowu tłumaczył narodowi, że >>przez ostatnie 15 lat Jackson był ogromnym obciachem, a szaleństwo z nim związane powoli zmierza do końca<<. Pożegnajmy leszcza, powitajmy wieszcza".

No, ale czy Leszczyński nie ma trochę racji?