Managerką, która straciła właśnie cztery podopieczne jest Małgorzata Herde. Zaczęło się od Edyty Herbuś, która w weekend, w specjalnym oświadczeniu poinformowała media, o swoim rozstaniu z agentką.
Decyzja tancerki zdziwiła osoby z branży, ponieważ obie panie były znane z tego, że łączy je nie tylko współpraca zawodowa, ale i przyjaźń w życiu prywatnym.
Portal afterparty.pl podaje jednak, że rozstanie Herbuś z Herde to dopiero początek większej afery. Okazuje się bowiem, że z usług agentki zrezygnowały także Ola Kwaśniewska oraz Dorota i Nicole Soszyńskie. Informator portalu twierdzi ponoć, że z zakończeniem współpracy noszą się także Paulina Krupińska oraz Kamila Szczawińska.
Żadna z celebrytek nie chce komentować tej sprawy. Afterparty.pl twierdzi, że powodem konfliktu managerki z jej podopiecznymi są kwestia finansowe.
Całą sytuację skomentowała także Karolina Korwin-Piotrowska. Dziennikarka nie wyjaśniła, o co chodzi w całej aferze, jasno dała jednak do zrozumienia, że stoi po stronie celebrytek i kibicuje im w walce o swoje prawa z Małgorzatą Herde:
Może nie jestem histeryczną fanką niektórych celebrytek, ale mam w sobie wręcz organiczną niezgodę niesprawiedliwość, wykorzystywanie innych oraz na łamanie przykazania nr 7. Mam ogromną nadzieję, Dziewczyny, że z tej sytuacji to Wy wyjdziecie wygrane i bardzo szczerze Wam tego życzę. Walczcie. Nie poddawajcie się. Trzymam za Was kciuki. Trzeba walczyć o swoje, o godność, sprawiedliwość i nie dać się sprowadzić do roli ofiary. Ten szołbiznes jest jaki jest. Nie jest idealny, bywa podły, tani i głupi, ale nie pozwólmy, by był jeszcze gorszy. Trzymajcie się mocno - napisała Korwin-Piotrowska na Facebooku.