Podobnie, jak ma to miejsce dziś, tak i w czasach PRL studniówka była dla maturzystów wielkim i ważnym wydarzeniem. Ten pierwszy duży bal odbywał się zazwyczaj w nieco skromniejszym anturażu, niż ma to miejsce dziś.
Przeważnie studniówki organizowano w szkołach a dokładnie na salach gimnastycznych. Hotele, czy domy kultury wybierane były bardzo rzadko, wręcz sporadycznie. W przygotowaniach udział brali zarówno rodzice, jak i sami uczniowie.
Studniówka w PRL na sali gimnastycznej
Najczęściej młodzież tańczyła i bawiła się na salach gimnastycznych. Tradycją było zawieszanie siatki maskującej pod sufitem i dekorowanie pomieszczenia balonami oraz serpentynami. Siatka miała za zadanie obniżyć sufit, zazwyczaj dosyć wysokich pomieszczeń i stworzyć wrażenie większej intymności.
Stoły, na których znajdowało się jedzenie i picie, ustawiane były zazwyczaj na szkolnych korytarzach. Jeżeli szkoła nie dysponowała salą gimnastyczną, zabawa również odbywała się właśnie w tym miejscu. Na stołach w trakcie studniówki królowały głównie kanapki i sałatki oraz słone paluszki.
Pito oranżadą, wodę sodową, czy ptysia, ale udawało się też przemycić alkohol, który był pity ukradkiem w szkolnych łazienkach, czy rozlewany pod stołami.
Biała bluzka i granatowa spódnica, czyli strój na studniówkę w PRL
Dziś licealiści a już z pewnością licealistki mogą pojawić się na studniówce w dowolnej kreacji. W czasach PRL było to wręcz nie do pomyślenia. Strój, w jakim pojawiali się na zabawie studniówkowicze, nie odbiegał od tego, w którym pojawiali się na uroczystych apelach. Dziewczyny zazwyczaj miały na sobie białe bluzki i granatowe spódnice. Obowiązywała długość za kolano, ale grono pedagogiczne przymykało oko na te nieco krótsze. Chłopcy zakładali z kolei ciemne garnitury i krótkie krawaty. Obowiązywała rzecz jasna d
W czasach kryzysu lat 80., gdy buty kupowało się na kartki, zdarzało się, że kilka koleżanek z klasy tańczyło poloneza w tych samych pantoflach z Radoskóru. Powodem było to, że właśnie taki model obuwia rzucono do osiedlowego sklepu. Nie było, więc wyjścia. Trzeba było kupić to, co jest a nie wybrzydzać.
Muzyka na żywo i godzina milicyjna
Muzykę podczas studniówki w czasach PRL zapewniały zespoły grające na żywo. Każda zaczynała się rzecz jasna od poloneza, którego tańczyli zarówno uczniowie, jak i nauczyciele.
Kulminacyjnym punktem zabawy były artystyczne występy przygotowane przez uczniów. Wśród nich nie brakowało kabaretów, teatrzyków szkolnych, czy wierszy o gronie pedagogicznym.
Podczas tego wieczoru uczennice mogły mieć makijaż, który na co dzień był rzecz jasna zakazany. Nie mógł być jednak zbyt wyzywający i zbytnio wyrazisty. I tak czerwone paznokcie, czy usta w ogóle nie wchodziły w grę. Podczas studniówki wypadało się bawić do samego rana. Jedynym rocznikiem, który został pozbawiony takiej możliwości był ten, który maturę zdawał w 1982 roku. Stan wojenny i godzina milicyjna wymusiły zakończenie zabawy przed 21.