Program "Hala odlotów", którego prowadzącymi byli Katarzyna Janowska i Max Cegielski, zniknął z anteny w styczniu 2016 r., po tym, jak Janowska odeszła z TVP. Nastąpiło to zaraz po nominacji Jacka Kurskiego na prezesa TVP. W Nowy Rok program powrócił na antenę.

Reklama

O cenzurze w "Hali odlotów"

Powracająca do telewizji i "swojego" programu Katarzyna Janowska nie kryła wielkich emocji. Już na wstępie padły mocne słowa o cenzurze, której przeciwstawiali się ludzie kultury i sztuki.

Osiem lat temu współprowadziłam ostatnie wydanie programu "Hala odlotów". Programu dedykowanemu kulturze, który emitowany był w TVP Kultura. Potem odeszłam z mediów publicznych, ponieważ kultura stała się narzędziem walki politycznej i ideologicznej. Cenzura pojawiała się w programach publicystycznych, na półkę trafiały niewygodne filmy, ocenzurowano np. "Idę" Pawlikowskiego. Artyści, którzy sprzeciwiali się czy po prostu stawali po stronie wolnej kultury, trafiali na czarną listę w mediach publicznych albo sami odmawiali przychodzenia do mediów publicznych. Wykreślano ich z obsady filmów i seriali — mówiła Janowska.

Reklama

Dziennikarka przypomniała, co działo się w mediach publicznych, kiedy Olga Tokarczuk otrzymała nagrodę Nobla.

Trudno to sobie wyobrazić, ale mowa noblowska Olgi Tokarczuk nie była emitowana przez TVP. Minister kultury przyznawał się, że nie czytał jej książek, a wizja Polski wyłaniająca się z jej powieści była krytykowana przez prawicowych polityków. Mam nadzieję, że to mamy już za sobą, że dziś otwieramy nowy rozdział w kulturze, w mediach publicznych. Dziś jestem przekonana, że media nie należą do polityków — media należą do obywateli i obywatelek. Dlatego zaprosiłam dziś artystów, artystki, menedżerów kultury — większość z nich nie bywała tutaj przez ostatnie lata, żeby porozmawiać o miejscu kultury w społeczeństwie, o roli kultury, o tym, co artyści oczekują od mediów publicznych i jaką czują odpowiedzialność za kulturą — podkreśliła, zapowiadając gości pierwszego wydania, którymi byli m.in. Agnieszka Holland i Andrzej Seweryn.

Reklama

"Jak kultura była gnębiona za PiS"

Po pierwszym wydaniu "Hali odlotów" na profilach programu w mediach społecznościowych natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci w większości z ogromnym zadowoleniem witają powrót "najlepszy program kulturalny, który zniknął za czasów PiS", choć nie brakuje głosów krytycznych, że "zabija nudą".

"Nie mogę uwierzyć — tyle lat czekałam na mój ukochany program i właśnie oglądam. P. Katarzyna Janowska — prowadzi i wygląda cudownie. Czuję się, jakbym znalazła wehikuł czasu, dziękuję wszystkim twórcom programu; »Hala odlotów« teraz na TVP1. Wrócił najlepszy program kulturalny, który zniknął za czasów PiS. Dodam, że w programie udział biorą eksperci z dwóch stron. Jest Agnieszka Holland czy np. Piotr Bernatowicz — dyrektor CSW nominowany przez PiS; "»Hala odlotów« wróciła, prowadząca zabija nudą, ale Bernatowicza przynajmniej zaprosili. 1 na 8; "»Hala odlotów« na jedynce, świetna dyskusja jak kultura była gnębiona za PiS; Dziś celebruję po ośmiu latach »Hala odlotów« w TVP 1. Gorąco polecam, silni razem, zróbmy oglądalność!; WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ!!!! Brakowało tych mądrych rozmów ponad podziałami" – komentowali internauci.