W ubiegłą środę widzowie programu "America's got Talent" zobaczyli występ niepozornej Kari Callin z Seatlle. Kobieta miała na sobie wyciągnięty sweter, workowate spodnie, a jej fryzura pozostawiała wiele do życzenia. Okazało się jednak, że zupełnie jak z Susan Boyle: Kari zaśpiewała doskonale.

Reklama

Kari Callin deklaruje, że nigdy nie miała chłopaka, nie była w stałym związku i od dzieciństwa całe serce wkładała tylko w to, żeby zostać piosenkarką.

Przypomnijmy, że dokładnie tak wyglądała historia Susan Boyle. Nieatrakcyjna kobieta zachwyciła Brytyjczyków swoim oszałamiającym głosem, a jednocześnie rozczuliła ich wyznaniami takimi jak to, że nigdy nie pocałował jej żaden mężczyzna.

Historie obu kobiet są tak podobne, że aż nasuwa się pytanie, w jakim stopniu to zbieg okoliczności, a w jakim Kari Callin wykorzystuje wypróbowany chwyt, by zjednać sobie przychylność widzów. Jednak jedno trzeba Amerykance przyznać bez wahania: naprawdę powala pięknym głosem, choć może jeszcze trochę niedopracowanym na wyższych dźwiękach, ale to z pewnością tylko kwestia kilku lekcji.

p