Kontrowersje wokół niedzielnego finału polskich preselekcji do tegorocznego konkursu Eurowizji 2023 nie słabną. Wręcz przeciwnie: internauci dostrzegają kolejne niejasności, które ich zdaniem dowodzą tego, że wynik rywalizacji uczestników wcale nie zależał od głosowania widzów i był zaplanowany i dobrze znany na długo przed zakończeniem imprezy.

Reklama

Zarzuty, które pojawiają się w sprawie, dotyczą kilku kwestii.

Po pierwsze: internauci zwrócili uwagę, że zwyciężczyni preselekcji - Blanka Stajkow - wyglądała na zaprzyjaźnioną z Allanen Krupą - synem przewodniczącej konkursowego jury Edyty Górniak.

Po drugie: w choreografii towarzyszącej występowi Blanki pojawili się tancerze Agustina Egurroli, który był jednocześnie członkiem jury.

Reklama

Po trzecie: Blanka była już wcześniej promowana w TVP. Śpiewała "Solo" podczas zeszłorocznego "Sylwestra Marzeń" w TVP2. W miniony piątek wystąpiła w programie "You Can Dance. Nowa generacja". Całkiem niedawno brała też udział w nagraniach do programu TVP1 „Jaka to melodia?”.

Po czwarte: portal TVP opublikował wyniki preselekcji kilka godzin przed rozstrzygnięciem rywalizacji - dokładnie o godzinie 15.33 w niedzielę - czytamy m.in. na wirtualnemedia.pl W odpowiedzi na pytanie, jak to możliwe, TVP odpowiedziała: Wydawca serwisu tvp.pl pracę nad artykułem o reprezentancie Polski w 67. Konkursie Piosenki Eurowizji rozpoczął o godz. 15:33, aby w momencie podania wyników głosowania jedynie uzupełnić zwycięzcę i jak najszybciej opublikować cały tekst. Niestety w systemie zarządzania treścią zapisany został moment utworzenia pliku, zamiast godziny publikacji, czyli 20:56.

Po piąte: w czasie koncertu nie podano wyników głosowania SMS-owego. Stało się dopiero w poniedziałek - po tym, jak pojawiło się już wiele głosów niezadowolenia z przebiegu konkursu. Z informacji przekazanych przez TVP wynika, że najwięcej głosów widzów zdobył Jann, ale Blanka miała większą przewagę w głosowaniu jury, dzięki czemu to ona ostatecznie zwyciężyła. Te wiadomości nie zadowoliły jednak internautów i dziennikarzy zajmujących się tematyką Eurowizji. Pojawiły się głosy, że konieczne jest ujawienie szczegółowych wyników głosowania jurorów.

Reklama

Mimo że TVP zabrała już głos w sprawie i w poniedziałek zapewniła serwis wirtualnemedia.pl, że wybór reprezentanta Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji jest transparentny i zgodny z procedurami, w poniedziałek wieczorem przedstawiciele 5 redakcji zajmujących się tematyką Eurowizji wystosowali wspólny apel o pełną transparentność organizacji i przebiegu głosowania w konkursie.

Zamierzamy wywrzeć wspólny nacisk na Telewizję Polską, aby opublikowała szczegółowe wyniki głosowania jurorów i telewidzów, w tym liczbę głosów, która spłynęła na poszczególnych uczestników w wyniku głosowania SMS - napisano.

Zobaczcie pełną treść apelu i dajcie znać, czy ta sprawa Was emocjonuje.