Ogłoszenie dotyczące nowych prowadzących DDTVN było jednym z najważniejszych i najbardziej wyczekiwanych podczas wczorajszej imprezy. Choć w mediach już od dawna pojawiły się wzmianki na ten temat, oficjalna informacja została podana dopiero na prezentacji jesiennej ramówki stacji.

Reklama

Parę przedstawił na scenie Marcin Prokop. Oboje państwo - Małgosia i Krzysztof - podkreślali, że bardzo cieszą się z nowego wyzwania zawodowego i chwalili sienie nawzajem. Skórzyński nazwał Roznek rekinem telewizji, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Ona zachwycała się jego karierą dziennikarską i spokojem przed kamerami. Przy okazji Małgosia zdradziła, że właśnie w tym względzie Krzysztof przypomina jej męża - daje jej poczucie bezpieczeństwa. Dlatego bardzo się cieszy, że będzie go miała u boku.

Oboje powiedzieli też, że dobrze znają programy, w których wcześniej się pojawiali. Ze sceny padła również informacja, że dla Małgorzaty rola prowadzącej program śniadaniowy to zawodowe spełnienie marzeń. "Perfekcyjna" zapewniła, że zrobi wszystko, aby utwierdzać w przekonaniu tych, którzy decydowali o jej wyborze na to stanowisko oraz oczywiście widzów, że była to dobra decyzja. Skórzyński z kolei powiedział, że ma świadomość, iż Małgorzata i on są "z innych światów", ale okazuje się, że te światy całkiem dobrze się przenikają.

Jak można się było spodziewać, tuż po ogłoszeniu tej informacji, w Sieci pojawiły się komentarze internautów. Zdania na temat nowej pary prowadzących są mocno podzielone. Oprócz tych pozytywnych pojawiają się i bardzo krytyczne: "Tylko nie ona", "Skórzyński da radę, ale nie z nią", "Ileż można tej Rozenek?!".

Reklama

Czekacie na debiut nowych gospodarzy DDTVN?