Głośny materiał szaklujący Kingę Rusin, który ukazał się tydzień temu w "Wiadomościach" TVP, odbił się szerokim echem w rodzimych mediach. Zareagował na niego między innymi Borys Szyc, którego w reportażu próbowano zdyskredytować pokazując archiwalne zdjęcia i mówiąc o jego problemach z alkoholem, podczas gdy aktor od 6 lat jest abstynentem, o czym głośno mówił w wielu wywiadach. W długim oświadczeniu opublikowanym na swoim Instagramie Szyc napisał:

Reklama

Koleżanki i koledzy grający w TVP! Chyba już nie da rady dalej udawać, że gracie i reżyserujecie nie w tym samym miejscu, w którym lecą „Wiadomości”... Jeśli podejmujecie taką decyzję, rozumiem. Ale niech dzieje się to świadomie. Nie udawajcie, że nie widzicie tych kłamstw i manipulacji. Dajecie swoją twarz tym ludziom.

Do tych słów Borysa Szyca przyłączył się Maciej Orłoś. Dziennikarz, który przez lata pełnił funkcję prezentera "Teleexpressu", w sierpniu 2016 roku podjął decyzję o odejściu z TVP, tłumacząc ją później brakiem zgody na obecnie panujące w tej stacji standardy. Materiał szkalujący Kingę Rusin i Borysa Szyca skłonił go do kolejnej refleksji na temat byłego pracodawcy, tym razem wycelowanej w osoby, które wciąż pracują na Woronicza. Nawiązując do oświadczenia Szyca, Orłoś napisał:

Koleżanki i koledzy prowadzący i redagujący programy w TVP! Chyba już nie da rady dalej udawać, że pracujecie nie w tym samym miejscu, w którym lecą „Wiadomości”... Jeśli podejmujecie taką decyzję, rozumiem. Ale niech dzieje się to świadomie. Nie udawajcie, że nie widzicie tych kłamstw i manipulacji. Dajecie swoją twarz tym ludziom.” Można by dodać coś jeszcze o firmowaniu propagandy, o etyce dziennikarskiej, o legitymizacji tego złego stylu, uczciwości wobec widzów, szacunku do samego/samej siebie. Można by długo pisać na ten temat, ale jestem przekonany, że każdy prawdziwy dziennikarz wie o co chodzi.
Nie jest mi łatwo pisać te słowa, gdyż w TVP pracuje wielu moich znajomych. Wiem, że wielu z nich zaciska zęby mając pełną świadomość niewyobrażalnej paranoi, która zawładnęła informacją i publicystyką w TVP. Wiem - to wszystko jest bardzo trudne. Ale w pewnym momencie dochodzi się do ściany i trzeba powiedzieć „dość”.

Od czasu odejścia z Telewizji Polskiej Maciej Orłoś przeniósł swoją dziennikarską aktywność do Internetu współpracując z Wirtualną Polską i prowadząc własny kanał na YouTube. Od września 2019 roku prowadzi także audycję w Radiu Zet