Program Szymona Majewskiego "Szymon na żywo" okazał się klapą, gdyż jego oglądalność nie osiągnęła satysfakcjonujących wyników. W mediach pojawiły się więc spekulacje, że TVN zrezygnuje z formatu, a Majewski będzie musiał szukać pracy w innej stacji. Jego osobą miała interesować się TVP.
Tymczasem Fakt informuje, iż szefowie TVN-u przestraszyli się, że tak popularna osobowość, jak Szymon Majewski mogłaby napędzać oglądalność konkurencyjnej stacji i złożyli satyrykowi atrakcyjną propozycję.
Szymon dostaje ponoć 25 tys. złotych miesięcznie tylko za to, że pozostaje w szeregach TVN-u:
W zeszłym tygodniu Szymon podpisał umowę, wedle której zostanie w TVN-nie, nawet jeśli nie będzie dla niego żadnej pracy. To transakcja wiązana. Szymon nie pójdzie do konkurencji, za co TVN będzie mu płacił 25 tys. złotych miesięcznie – zdradza Faktowi znajomy Majewskiego.
Informator dodaje, że Szymon nie jest do końca zadowolony z takiej umowy, ponieważ nie lubi bezczynności:
Szymon nie jest człowiekiem, który lubi siedzieć bezczynnie, więc ma nadzieję, że otrzyma jakiś nowy program
Czy TVN-owi uda się zatrzymać Majewskiego i stworzyć dla niego program, który miałby szansę stać się hitem na miarę "Kuby Wojewódzkiego"?