Joanna zaśpiewała na scenie piosenkę Arethy Franklin, ponieważ jak sama wyznała, identyfikuje się w tą artystką. Jej mocny głos i znakomity warsztat zrobiły ogromne wrażenie na jury: Zajebisty wokal - podsumowała występ Tatiana Okupnik ocierając jednocześnie łzy wzruszenia. Kuba Wojewódzki również nie krył swego uznania i zasugerował, że Joanna z powinna znaleźć się w finale tej edycji programu.
Uczestnika przyznała, że casting w "X Factor" to w jej przypadku nie pierwsza styczność z tego typu programem. Kwaśnik, kilka lat temu brała już bowiem udział w "Idolu", tam jednak jury nie poznało się na jej talencie i dało szans na rozwinięcie skrzydeł. Jacyś idioci musieli tam siedzieć - z charakterystyczną sobie ironią przyznał się do własnego błędu Wojewódzki, niegdyś juror w "Idolu".
Oto mała próbka umiejętności Joanny Kwaśnik, czy faktycznie zasługuje na to, by znaleźć się w finale?