To właśnie bohaterka Trojanowskiej, Monika Ross-Nawrot, jest główną pocieszycielką wdowy po Ryśku (Małgorzata Ostrowska-Królikowska), to ona zajmowała się organizacją pogrzebu Ryśka oraz stypą. I dlatego było jej w serialu TVP1 dużo więcej niż zwykle. Jak dowiedział się Fakt, do tej pory aktorka miała dwa dni zdjęciowe w tygodniu, ostatnio zaś cztery. A że za dzień dostaje 3 tysiące złotych, tabloid skwapliwie policzył, iż zamiast 24 tysięcy Trojanowska dostała ostatnio 48.
Informacje te potwierdza menedżer aktorki. – Iza ostatnio na planie serialu spędza bardzo dużo czasu. Jej rola została rozbudowana zaraz po śmierci Ryśka – mówi przedstawiciel gwiazdy. Można zatem przypuszczać, że to nie koniec dobrej passy Trojanowskiej. I choć aktorka przez ostatnie tygodnie była bardzo zapracowana, bowiem oprócz gry w "Klanie" koncertuje ze swoją najnowszą płytą „Życia zawsze mało”, to na pewno bardzo cieszy się z dużej sumy, która wpłynęła ostatnio jej na konto.
>>>Czytaj także: Ależ Doda się pokazała na imprezie!