Jak donosi "Fakt":

- Nie chcę tego komentować. Taka jest decyzja telewizji - powiedziała nam smutna i wyraźnie zszokowana tym, co się stało Skrzynecka. Mówi się, że największe szanse na prowadzenie roztańczonego show ma Katarzyna Cichopek.

Reklama

We wtorek późnym wieczorem Skrzynecka została nagle wezwana na rozmowę z szefostwem TVN. Aktorka zupełnie nie spodziewała się tego, co miało się stać chwilę później. Pani Kasia była wręcz pewna, że rozmowa dotyczyć będzie podpisania kolejnej umowy na prowadzenie „Tańca z gwiazdami”. W końcu była jego gospodynią aż przez 11 edycji i nikt wcześniej nie miał zastrzeżeń do jej pracy. To co usłyszała podczas spotkania, było dla niej wielkim szokiem.

– Kasia poczuła się bardzo skrzywdzona i potraktowana jak amatorka. Nie sądziła, że po tylu latach, zawsze udanej współpracy, zostanie wezwana na dywanik miesiąc przed programem i podziękuje się jej bez słowa wytłumaczenia, by zastąpić ją młodszą koleżanką – mówi nam dobry znajomy aktorki.

Reklama


Chętnych na zastąpienie Skrzyneckiej jest sporo. W końcu show ma miliony wiernych fanów i gwarantuje prowadzącym wielką popularność. Jak udało nam się dowiedzieć, o miejsce Kasi stara się m. in. Dorota Gardias i Katarzyna Cichopek.

Największe szanse ma właśnie Cichopek. Dyrekcja stacji spotkała się z nią już kilkakrotnie i rozmowy są bardzo zaawansowane. Dla Cichopek byłby to wielki powrót. To zwycięstwo w tym show w 2006 roku dało jej sławę i sprawiło, że stała się niekwestionowaną gwiazdą. A że Polsat, z którym ostatnio była związana, nie ma dla niej żadnych propozycji, praca w roztańczonym show byłaby spełnieniem marzeń aktorki.



Reklama

Ciekawe tylko czy z tych rewolucyjnych zmian będą zadowoleni widzowie. Oni bowiem pokochali Katarzynę Skrzynecką, a na jej żarty i nietuzinkowe kreacje z utęsknieniem czekali w każdą


Po ogłoszeniu szokującej decyzji władz TVN, na wszystkie gwiazdy programu padł blady strach. Napięcie potęgują jeszcze zapewnienia producentów, że 13 edycja przyniesie wiele niespodzianek i zacznie nowy etap w historii programu. Swych losów nie może więc być pewien nikt, ani Piotr Gąsowski, ani nawet członkowie szacownego jury.

Jestem zszokowana, nie wiemy co będzie dalej – mówi Beata Tyszkiewicz. Z informacji tabloidu wynika, że kolejne zmiany to tylko kwestia czasu.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "O NIE! Założyła tanie buty"