Żeby w tym tygodniu wytrzymać przed telewizorem trzeba być wielbicielem filmowej klasyki. Do tego trzeba mieć niezłą kondycję - większość ciekawych tytułów telewizje serwują dość późną porą.

Dziś "Dwójka" serwuje "Milczenie owiec", klasykę z gatunku thrillerów. Historia seryjnego mordercy Hannibala Lectera, pomagającego młodej agentce FBI w schwytaniu psychopaty Buffalo Billa. Doceniony przez krytyków film dostał aż pięć statuetek Oscara. Do wyboru macie jeszcze komedię z Brucem Willisem "Jak ugryźć 10 milionów", albo przerażający, ale wciągający "Efekt motyla" na Polsacie.

W niedzielę, późnym wieczorem, telewizyjna Jedynka pokaże "Amelię", piękny i wzruszający film dla wrażliwców. Nieśmiała Amelia żyje sama w wielkim Paryżu. Pracuje jako kelnerka w małej kafejce. Poszukując radości życia, wymyśla niezwykłe sposoby na dawanie szczęścia innym.

Amatorów czeskiego kina czeka w poniedziałek nie lada atrakcja. W TV4 o 22:05 będzie można obejrzeć kultowy film "Samotni". Studium samotności opowiadające o losach 7 bohaterów, z których każdy usiłuje nawiązać poważne związki. Niestety, powodują one jedynie serię konfliktów i prowadzą do rozczarowań, a w końcu z powrotem do samotności. Niezbyt optymistyczne.

We wtorek TVP2 kusi urzekającym obrazem Bernardo Bertolucciego, "Ukryte pragnienia". Opowieść o miłości i młodości, o życiu pełnym smaku i piękna, wpisanym w toskański krajobraz. 19-letnia Amerykanka Lucy, spędza letnie wakacje w malowniczej Toskanii. Dziewczyna pragnie odnowić znajomość z sympatią z lat dziecięcych. Chce również rozwikłać rodzinną tajemnicę i odnaleźć swojego ojca. Piękny poetycki film dla każdego.

W środę trochę śmiechu sprzed lat - "Jedynka" serwuje stary, ale dobry "Vabank", fabularny debiut Juliusza Machulskiego. Doświadczony kasiarz, Henryk Kwinto, mści się na Kramerze, właścicielu banku, który przed laty przyczynił się do wsadzenia go za kratki. Fantastyczny film - dla wielbicieli klasyki.

Jedyną nowością, która na małych ekranach pojawi się przez pierwsze trzy dni maja jest serial "Dylematu 5". To kontynuacja kultowego już filmu "Alternatywy 4". Wracają Balcerkowie, zwariowany konstruktor Marek Manc, wiecznie skłóceni sąsiedzi - Kotek i Kołek i wielu innych. Wielbiciele humoru Stanisława Barei mają jednak wątpliwości czy "Dylematu 5" udźwignie ciężar legendy "Alternatywy 4".

Te kilka propozycji to może niewiele, ale i tak, jak na polskie warunki, całkiem nieźle. Zważywszy ofertę filmową, jaka zazwyczaj jest serwowana widzom, przy okazji dni wolych od pracy, nie powinniśmy bardzo narzekać. Przynajmniej tym razem ominie nas oglądanie trzech części "Powrotu do przyszłości".











Reklama