W tej formule na pewno, programowi trzeba nowego "paliwa" - mówią medioznawcy.



Nieoficjalnie wiadomo, że TVN na razie nie zrezygnuje ze swojego hitowego programu. Jesienna edycja ma uświetnić dziesięciolecie stacji. Wcześniej jednak twórcy "Tańca" szykują dla widzów inną niespodziankę - galę z udziałem najpopularniejszych par dotychczasowych edycji. Szczegółów nie chcą zdradzać. "Tydzień po finale ma pojawić się dodatkowy odcinek" - mówi tylko Małgorzata Dworakowska z biura prasowego TVN.



Z naszych informacji wynika, że zatańczą w nim nie tylko zwycięzcy poprzednich edycji. Pojawią się też pary, które choć nie zdobyły kryształowej kuli, to zapadły w pamięć brawurowym wykonaniem jednego z tańców. Gorącą sambę zatańczy więc Joanna Liszowska, a niezapomniane tango do hitu ABBY "Money, money, money" Małgorzata Foremniak.



Zwyciężczyni czwartej edycji, Kinga Rusin, przyznaje, że najchętniej zatańczyłaby rumbę, za którą dwa razy zgarnęła maksymalną liczbę punktów. "Pomysł na ten odcinek jest strzałem w dziesiątkę. To nie będzie starcie tych, którzy zwyciężyli, ale przegląd najpiękniejszych tańców" - mówi prezenterka programu "Dzień dobry TVN". Przyznaje, że otrzymała wstępną propozycję udziału w show. Termin nie ma znaczenia, na parkiet mogłaby wejść i jutro: "Nie przestałam tańczyć, nadal biorę lekcje u Stefano" (Stefano Terrazino partnerował jej w programie - red.).



Gala ma poprawić wyniki piątej edycji "Tańca..." i nie będzie odcinkiem pożegnalnym. Spekulacje o tym, że show ma zniknąć z ekranu, pojawiły się, gdy okazało się, że program przyciąga dużo mniejszą publiczność niż wcześniejsze serie. Z danych AGB Nielsen Media Research wynika, że trzy pierwsze odcinki piątej edycji oglądało pięć milionów widzów, czyli o dwa miliony mniej, niż nadawane rok wcześniej odcinki trzeciej, najpopularniejszej serii. - "Nadchodzi zmierzch tego programu. Bo ta formuła się wyczerpała. Widzowie szybko nudzą się nawet najbardziej atrakcyjnymi show" - ocenia Krystyna Doktorowicz, medioznawca z Uniwersytetu Śląskiego. Ale słabsze wyniki piątej edycji mają też inne źródło. W niedzielne wieczory "Taniec z gwiazdami" musi konkurować z "Ranczem" nadawanym w TVP i serialem Polsatu "Skazany na śmierć".



Czy kolejnej serii uda się przyciągnąć widzów? "Temu programowi potrzeba nowego <paliwa>. Może warto zastanowić się nad zmianą klucza, wedle którego zapraszani są uczestnicy. Może powinni się pojawić sportowcy czy politycy?" - spekuluje Kinga Rusin. Wtóruje jej Krystyna Doktorowicz: "Gdyby na parkiecie zawirował np. Roman Giertych, popularność programu na pewno by wzrosła".