"Absolutnie skończyłam z ciągnącymi się serialami!" – wyznaje "Faktowi" scenarzystka. "Już nie wymyślę żadnego takiego niekończącego się serialu jak „M jak miłość”. Na pewno nie będę też producentem czegoś takiego" – zapowiada twardo pani Ilona.

Reklama

Scenarzystka nie bez powodu nazywana jest królową seriali. To ona przecież stworzyła największe telewizyjne hity w telewizji publicznej. Brała udział w powstaniu „Klanu” i „Na dobre i na złe”, a przede wszystkim jest odpowiedzialna za sukcesy „M jak miłość” i „Barw szczęścia”.

Dlaczego zatem mimo samych triumfów w tej dziedzinie Łepkowska zdecydowała z tym skończyć? "Jestem tym po prostu wykończona" – tłumaczy krótko. Nie znaczy to jednak, że odchodzi na emeryturę. Co to, to nie! Teraz po prostu całą energię będzie wkładać w filmy kinowe. "Napisałam z kolegami dwa nowe filmy. Będą to komedie, ale nie romantyczne. Nie wykluczam też zamkniętych formuł serialowych" – uspokaja pani Ilona.

>>> Czytaj też: Gąsowski nie daruje Galińskiemu