Piąty sezon „Zagubionych” średnio śledziło 1,27 miliona widzów. To znacznie mniej niż w przypadku poprzednich sezonów tego serialu. W tym samym paśmie emisji (czwartkowe wieczory) lepiej radził sobie Polsat (stacja emitowała zagraniczne seriale), TVN (filmy fabularne), i dwójka („Tancerze” i „Doktor House”). Wynik to nienajlepszy, jednak nie do końca powinien on być zaskoczeniem. Winien nie jest coraz niższy poziom serialu, a jego specyfika. Polega ona na tym, że fabuła z sezonu na sezon staje się coraz bardziej skomplikowana i jedynie najbardziej wytrwali widzowie wciąż orientuje się we wszystkich wątkach – reszta po prostu przestaje oglądać serial. Zresztą widownia serialu podobnie kurczyła się również w Stanach Zjednoczonych. Trudno oczekiwać, by w przypadku emisji szóstej, ostatniej serii serialu widownia nagle wzrosła – widzowie, którzy przestali oglądać „Zagubionych” już do tej produkcji nie powrócą. A pozostali mogą mieć nadzieje, że Jedynka mimo wszystko i tak pokaże finał serialu.

Reklama