Anna Dereszowska jest szczupłą, zgrabną kobietą. Po urodzeniu trzeciego dziecka bardzo szybko wróciła do formy sprzed ciąży. Jednak ostatnio w wywiadzie dla dwutygodnika telewizyjnego “TV14” zdradziła, że w trakcie zdjęć do serialu “Lulu” przytyła.
Dlaczego? Otóż bohaterka Dereszowskiej, czyli Lucyna Makowska nazywana od czasów szkolnych przez bliskich Lulu, to utalentowana pasjonatka pieczenia tortów, ciast, babeczek i ciasteczek.
W każdym z 20 odcinków nowego serialu “Lulu” spod ręki głównej bohaterki wychodzą imponujące słodkości. a na ich widok aż ślinka cieknie! Jak te sceny wspomina Anna Dereszowska?
- Na szczęście byliśmy zajęci tym, co mamy grać, ale faktem jest, że pyszności było na planie dużo. Nie wszystkie nadawały się do jedzenia, bo niektóre miały funkcję użytkową - np. tort, którym rzucałam w Przemka Sadowskiego. Musiał być leciutki i bardzo miękki, żeby mu nie zrobić krzywdy - opowiada aktorka.
Praca przy serialu “Lulu” miała swoje plusy i minusy! Minusem były słodkie pokusy, którym ciężko było się oprzeć.
- W trakcie nagrań nieco przytyłam, bo te wszystkie ciasta potem zjadaliśmy - zdradza Anna Dereszowska.
A plusy? - Dużo się nauczyłam, może nie samego pieczenia, ale miałam szkolenie z food stylistą przed rozpoczęciem zdjęć, który nauczył mnie dekorowania tortów i muszę powiedzieć, że nawet całkiem przyzwoicie mi to wychodziło – dodaje.
Nowy serial “Lulu” od 1 marca o godzinie 2O:00, emisja po dwa odcinki, w Polsacie. Serial dostępny jest także na platformie Polsat Box Go.