Jeszcze miesiąc temu, w rozmowie z dziennik.pl. Edward Miszczak zapewniał, że wciąż wierzy w potencjał "Aż po sufit!" i prawdopodobnie zdecyduje o jego kontynuacji:
To nie jest serial napisany tutaj, on został transponowany z zupełnie innego rynku. Ten serial ma też w sobie taki trudny element, czyli spojrzenie na te same wydarzenia, z różnych punktów widzenia, czyli żony, męża, dzieci. W tym serialu nie ma jednak żadnego castingowego błędu. Być może miejsce, w którym się znalazł? „Prawo Agaty” to była akcja w każdym odcinku, tu jest więcej takich sytuacji rodzinnych. Pierwsza seria miała charakter prezentacyjny, musieliśmy poznać bohaterów, polubić ich. W każdym odcinku poznawaliśmy coraz więcej historii. My ciągle wierzymy, że to jest bardzo dobra oferta. Może trzeba jeszcze poszukać dla niej innego miejsca.
Tymczasem portal wirtualnemedia.pl dowiedział się nieoficjalnie, że stacja TVN jednak nie nakręci kolejnego sezonu. Powodem takiej decyzji mają być bardzo słabe wyniki oglądalności "Aż po sufit!".
Tylko dwa z pokazanych dotąd epizodów przekroczyły granicę 1,2 mln widzów, a jeden miał nawet poniżej 900 tys. oglądających. Średnio po 12 tygodniach emisji serial oglądało 1,08 mln osób przy udziale wynoszącym odpowiednio jedynie 7,8 proc. i 9,9 proc. - podaje wirtualnemedia.pl