Dwa tygodnie temu, na łamach magazynu "Flesz", Magda Schejbal udzieliła wywiadu, w którym żaliła się na swojego byłego pracodawcę. Aktorka wysunęła wobec Polsatu bardzo poważne zarzuty, zasugerowała bowiem, że w trakcie kręcenia serialu "Szpilki na Giewoncie", kiedy to była w zaawansowanej ciąży, zastraszano ją i wywierano silną presję, co w konsekwencji mogło zakończyć się poronieniem. Aktorka stwierdziła, że to właśnie troska o zdrowie i życie dziecka skłoniła ją do odejścia z produkcji.
Szefowie Polsatu przez długi czas ignorowali oskarżenia gwiazdy, w końcu jednak postanowili odnieść się do nich również na łamach magazynu "Flesz". W oświadczeniu stacji można przeczytać, że zarzuty wysuwane przez Schejbal są nieprawdziwe. Telewizja twierdzi, że w pełni zastosowała się do zaleceń lekarza aktorki, specjalnie dla niej przeniosła plan zdjęciowy z Warszawy do Zakopanego i by odciążyć ją od czasu spędzanego na planie, zatrudniła dublerkę.
W oświadczeniu poinformowano także, że na chwilę obecną Polsat nie planuje żadnych produkcji z udziałem Magdaleny Schejbal. Czyżby poważne oskarżenia wobec byłego pracodawcy przebrały miarkę i zamknęły aktorce drogę do kariery na antenie Polsatu?