Budka Suflera, jeden z największych polskich zespołów rockowych, znany z takich przebojów jak m.in. "Sen o dolinie", "Za ostatni grosz", "Jolka Jolka, pamiętasz", czy "Bal wszystkich Świętych", została założona w Lublinie w 1974 r. przez Krzysztofa Cugowskiego i Romualda Lipkę. W przyszłym roku Budka Suflera obchodzić będzie jubileusz 50-lecia działalności. Z dwójki założycieli grupy jeden już nie żyje, drugi nie chce mieć nic wspólnego z zespołem.

Reklama

Krzysztof Cugowski: Budka Suflera nie istnieje

W 2014 r. Budka Suflera grupa odbyła pożegnalną trasę koncertową i zakończyła działalność. Reaktywowała się w 2019 r., już bez udziału Krzysztofa Cugowskiego. Rok później zmarł Romuald Lipko, lider grupy i autor wielu jej ponadczasowych przebojów. Rolę lidera przejął perkusista Tomasz Zeliszewski, który do współpracy przy mikrofonie ściągnął śpiewającego aktora. Nowym wokalistą Budki został Jacek Kawalec.

Członkowie Budki Suflera chcieliby, aby w obchodach jubileuszu wzięli wszyscy artyści związani kiedykolwiek z zespołem.

Reklama

– Pragniemy zaprosić do udziału w tym koncercie tych artystów, którzy w okresie minionych pięćdziesięciu lat współtworzyli niezwykłą jakość i popularność "Budki Suflera". W pierwszej kolejności zaproszenie kierujemy do wokalistów: Krzysztofa Cugowskiego, Felicjana Andrzejczaka, Izabeli Trojanowskiej, oraz Urszuli. Wasza obecność uświetni Jubileusz, kiedyś również waszego, jakże ważnego na polskim rynku muzycznym zespołu – ogłosił zespół.

Świętowaniem nie jest jednak zainteresowany Krzysztof Cugowski, współzałożyciel grupy i jej wieloletni wokalista, którego głos słychać na kilkunastu płytach zespołu.

Mnie to w ogóle nie interesuje, Budka Suflera nie istnieje – stwierdził stanowczo Cugowski w rozmowie z dziennikiem "Fakt".

Budce Suflera "tylko pomacham"

Krzysztof Cugowski dodał, że nie weźmie udziału w żadnych jubileuszowych obchodach, będzie zajęty swoimi własnymi sprawami, swoją trasą koncertową.

– Może być nawet 100 lecie, ja im życzę 100-lecia. Niech sobie obchodzą, co chcą, mnie nie interesuje, tylko rozśmiesza. Ja im tylko pomacham, jak będę gdzieś jechał – zapowiedział w "Fakcie" Cugowski.

Wokalista uważa, że "prawdziwej" Budki Suflera, w oryginalnym składzie, już nie ma, więc nie ma też komu i po co świętować.

– Nie ma Romulada Lipki. Z oryginalnego składu została tam tylko jedna osoba. Mało tego tam nie ma kto obchodzić 50-lecia, bo nikogo z nich nie było, jak się ten zespół zawiązywał. O czym my w ogóle rozmawiamy, szkoda gadać na ten temat – podsumowuje temat Krzysztof Cugowski.

Zeliszewski o Cugowskim: Nie wyrażam opinii o nim

Do mocnej wypowiedzi Cugowskiego odniósł się już Tomasz Zeliszewski, perkusista grupy który po śmierci Romualda Lipki przejął stery nad Budką Suflera.

- Krzysztof Cugowski jest dorosłym człowiekiem, może mieć opinię na każdy temat – skwitował Zeliszewski w rozmowie z serwisem Plejada.pl .

Perkusista, który z grupą występuje od 1975 r., nie ukrywa przy tym, że czuje się dotknięty tym, że Cugowski pominął go w swoich wypowiedziach.

- Nie bardzo mogę i nie wiem, czy bym chciał komentować jego opinię. Jestem częścią tego zespołu od prawie 50 lat i nagrałem wszystkie płyty Budki Suflera. Nie będę kpił z czyichś komentarzy, to jest przywilej demokracji. Nie wyrażam opinii o nim od 10 lat, nie mamy ze sobą zawodowo styczności pomimo zaproszeń na różne okazje, bo uważam to za rzecz elegancką, naturalną i właściwą – podkreślił lider Budki Suflera.