Znana propagatorka zdrowego stylu żywienia 26 lat temu poślubiła Marcina Bosackiego, senatora KO i byłego ambasadora RP w Kanadzie. 9 sierpnia 2023 r. w mediach gruchnęła wiadomość, że Marcin Bosacki zostawił żonę i wyprowadził się z domu.

Reklama

Katarzyna Bosacka o emocjach po rozstaniu z mężem: Schudłam 15 kg w 3 miesiące

Dziennikarka w wywiadach jak dotąd przyznawała jedynie, że ma za sobą trudny okres. Nie zdradzała szczegółów rozstania, nie mówiła o planach na przyszłość. We wtorek 31 października przerwała milczenie i udzieliła szczerego wywiadu ekipie programu "Dzień dobry TVN", którą zaprosiła do swojego domu. Dziennikarka przyznała, że przeżyła wiele trudnych momentów, ale w całej sytuacji znajduje też dobre strony.

Reklama

- Myślę, że wszystko jest po coś w życiu – wyznała w programie Bosacka. – Schudłam 15 kg w 3 miesiące. Nie jest to tempo odpowiednie, zdrowe, ale stres robi swoje. Nie będę ukrywać, że to cudowne diety, albo medykamenty. Po prostu stres przyznała szczerze.

Reklama

Katarzyna Bosacka mogła liczyć na wsparcie. "Trzymam za panią kciuki"

Dziennikarka odniosła się także do medialnego szumu wokół jej rozstania z mężem. Przyznała, że trudno zachować prywatność i spokój ducha, kiedy niemal każdy śledzi każdy twój krok. Z drugiej strony, Bosacka mogła liczyć na wsparcie nie tylko przyjaciół, ale i swoich wiernych fanów.

- Do tej pory mam sytuację, że idę ulicą i nagle jakaś pani podbiega do mnie i mówi, trzymam za panią kciuki, wszystko będzie dobrze. Mam też wielu przyjaciół w kraju i za granicą, i nie czuję, że jestem w tym sama– opowiadała w programie Bosacka.

Dziennikarka przyznała, że rozstanie było ogromnym problemem dla jej dzieci, a zwłaszcza dla najmłodszego syna.

- Najtrudniej było z Frankiem, bo on ma dopiero 10 lat i chyba nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, co się stało, ale jako udało mi się wszystko wytłumaczyć. Myślę, że już jest lepiej, układamy sobie życie na nowo – mówiła Bosacka i dodała: - Każde dziecko jest inne, każde z nich potrzebuje uwagi, czasu, byciakontakcie nieustannym.

Katarzyna Bosacka "wyrzuciła złe emocje"

Czy Katarzyna Bosacka wybaczyła już mężowi niespodziewane rozstanie po tylu latach wspólnego życia, po doczekaniu się narodzin dzieci?

- Myślę, że tak. Ja w ogóle staram się być dobrym człowiekiem i stąd to pewnie wynika – przyznała w DDTVN Katarzyna Bosacka. – Poza tym pamiętajmy, że wszystkie złe emocje, które w sobie kumulujemy, nienawiść, narzekanie, chęć odwetu, to wszystko zatruwa nas. Nie ma co nienawidzić, mieć w sobie chęci zemsty. Wyrzucam z siebie te złe emocje, staram się o nich nie myśleć, odwieszam.

Katarzyna Bosacka wyznaje: Przede mną jest taka długa droga

Dziennikarka przyznała w rozmowie, że przez większość życia stawiała siebie na ostatnim miejscu. Jej problemy i potrzeby były realizowane na końcu. Zbyt wiele miała do zrobienia, do ogarnięcia. Teraz nie boi się mówić o swoich marzeniach.

- Teraz jest w końcu mój czas i mam trochę przestrzeni, żeby pomyśleć. Chciałabym skończyć książkę o porcelanie – wyznała Katarzyna Bosacka. - Każdy z nas ma w kredensie czy babci, czy dziadka porcelanę i nawet nie wiemy, jakie mamy skarby.

Katrzyna Bosacka patrzy w przyszłość nie tylko z nadzieją, ale i optymizmem.

- Myślę, że przede mną jest taka długa droga wśród przepięknych drzew, pełna zieleni, a na końcu tej drogi jest słońce, jest tęcza i na pewno tam ktoś ciekawy jeszcze na mnie czeka zakończyła Katarzyna Bosacka z szerokim uśmiechem na twarzy.