W kończącym się tygodniu Marcin Hakiel przekazał opinii publicznej kilka informacji na temat rozstania z Katarzyną Cichopek. Zrobił to, mimo że wcześniej wiele razy mówił, iż nie będzie tego robić, bo nie zamierza roztrząsać sprawy. Zmienił jednak zdanie i pozwolił obserwatorom na zadawanie sobie pytań - na każdy temat. Tak, jak można się było spodziewać, wiele z nich dotyczyło rozwodu. Odpowiadając na nie, tancerz zdradził np., w jaki sposób dowiedział się o niewierności żony - wynajął detektywa. Powiedział też, że obecnie relacja, która łączy go z byłą żoną, dotyczy wyłącznie dzieci. Nie ma natomiast żadnego kontaktu z Maciejek Kurzajewskim, choć jak przyznał, wcześniej chciał się z nim skonfrontować. Stwierdził też bez wahania, że gdyby nawet miał możliwość odbudowania związku z Kasią, nie chciałby tego.
Te wyznania podzieliły jego fanów i internautów w ogóle. Część z nich docenia szczerość, a inni piszą, że to błąd.
"Miałam o Panu bardzo dobre zdanie, ale zmieniłam je, chyba wystarczy już tego lansowania, bo robi to Pan gorzej niż Pana eksmałżonka. To jest moja i wielu innych opinia".
"To roztrząsanie nikomu nie służy, dzieci szkoda Stało się i się nie odstanie niech Pan będzie sobą a wszyscy skorzystają".
"Płaczuś ,a miało być bez informowania, żenada".
To tylko niektóre z nieprzychylnych komentarzy pod adresem Marcina.
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?