… Prezenterka i dziennikarka opublikowała na swoim profilu post, w którym pogratulowała mężowi sukcesu, a także podsumowała jego działania zawodowe. Nie zabrakło wzmianki o tym, że para poznała się wiele lat temu, w czasie pracy dla TVN-u.

Reklama

"Kochanie, poznaliśmy się w firmie, dla której oboje pracowaliśmy a dziś nasze drogi z tą firmą nie mają już nic wspólnego. Cieszę się, że możesz realizować się jako wizjoner i lider w nowym miejscu, które budujesz. To nie jest łatwy biznes a Ty wyprowadzasz go na nowe wody szybko zmieniającego się krajobrazu mediów. Powodzenia dalej! Wiem, że masz w planach jeszcze zaskakujące niespodzianki…", napisała Anna Kalczyńska.

Większość osób komentujących publikację Anny, doceniła jej piękne słowa uznania pod adresem męża, ale znaleźli się i tacy, którzy ostro skrytykowali ją za robienie tego publicznie.

"Nie rozumiem idei tego posta? Nie można było tego powiedzieć mężowi osobiście?", zapytał ktoś, a jego opinię polubiło kilkadziesiąt osób.

Inna osoba dodała: "A dlaczego publicznie, wszem i wobec? Nie wystarczy krąg rodziny i znajomych? Co mnie (większość nas) to obchodzi? Prywatność odeszła w zapomnienie…".

"Bardzo cenię Panią Pani Aniu, ale dlaczego przesyła Pani do swojego męża życzenia od serca poprzez instagrama - tego nigdy nie zrozumiem. Mam genialną żonę i wszystkie peany i zachwyty mówię Jej prosto w Piękne Oczy", stwierdził jeszcze ktoś inny.

Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?