Na profilu Magdy Mołek pojawił w tym tygodniu post, w którym autorka poinformowała, że nie bynajmniej nie uległa przedświątecznemu szaleństwu. Czas, który większość ludzi, a szczególnie kobiet, wykorzystuje na sprzątanie, gotowanie i planowanie przebiegu wielkanocnej celebracji, ona przeznaczyła na odpoczynek i refleksję. Pomagało jej w tym czytanie tzw. skrzydlatych sentencji.

Reklama

„Żyj w zgodzie ze swoimi pragnieniami, a stworzysz życie, które będzie całkowicie i wyłącznie twoje. Kiedy umiejętnie bawisz się dynamiką mocy, świat się zmienia. Przestajesz być niewolnicą życia, które prowadzisz a stajesz się twórczynią świata, którego pragniesz”, napisała Magda Mołek i zaraz potem zapytała "No i jak po czymś takim w ogóle spojrzeć na mop".

Choć większość obserwatorek z Instagramu wyraziła podziw dla jej (nie)działania, znalazły się i takie, które wyraziły odmienne zdanie na poruszony temat.

Zasugerowano m.in., żeby wzięła pod uwagę, że dla kogoś przygotowanie do świąt może być ważne, że właśnie tego można potrzebować dla spokoju i dobrego samopoczucia. Pisano też, żeby nie demonizowała zwykłych czynności. Najwięcej polubień otrzymał jednak komentarz "Tak się pisze, gdy ma się panią sprzątającą...".

Z kim się zgadzacie?