O tym, że aktorka i wokalistka ma perfekcyjne, raczej nie trzeba nikogo przekonywać. Natasza Urbańska wygląda doskonale. Patrząc tylko na jej zdjęcia, trudno byłoby zakwalifikować ją do grupy wiekowej kobiet, do której naprawdę należy, czyli 40+.
Gwiazda jest świadoma swoich atutów, a od pewnego czasu bardzo lubi też eksperymentować ze stylem i estetyką zdjęć, które zamieszcza na swoim profilu na Instagramie. Ostatnio pokazała tam wyjątkowo seksowne ujęcia: w eksponującym ciało body i pasujących do niego "pończochach". Strój jest wycięty tak mocno, że odsłania część pośladków, zmysłowo opierających się o drewniany blat.
Męska część publiczności Nataszy mówi, a raczej pisze, TAK tym fotografiom, ale kobiety komentujące post nie szczędzą słów krytyki. W komentarzach jest mowa o tym, że większość zdjęć artystki jest wulgarnych, że w taki sposób chce na siłę się wybić, że za wszelką cenę stara się udowodnić, że jest sexy. Zapytano, czy to efekt jej udziału w filmie "365", czy może jakiś kryzys.
Pojawiło się też stwierdzenie (napisane przez mężczyznę): Trochę niefortunne zdjęcie.
Jak Wy je oceniacie?