Katarzyna Cichopek, która w piątek świętowała 40 urodziny, może powiedzieć, że naprawdę hucznie obchodziła tę okrągłą rocznicę. Mimo że początkowo najprawdopodobniej nie zamierzała informować opinii publicznej o tym, że w podróży do Izraela towarzyszy jej ukochany Maciej Kurzajewski, została do tego niejako zmuszona przez jego byłą żonę. W uszczypliwym na Instagramie Paulina Smaszcz złożyła jej życzenia, w których zdradziła słodką tajemnicę parę. Potem wydarzenia potoczyły się już bardzo szybko.

Reklama

Oboje państwo - Kasia i Maciek zamieścili na swoich kontach w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie opatrzone wyrazami radości płynącej z uczucia, które ich połączyło. Następnie redakcja "Pytania na śniadanie" poinformowała widzów, że w sobotę rano dostąpią niezwykłego zaszczytu: specjalnie dla nich Kasia i Maciek przebywający w Izraelu połączą się ze studiem i udzielą ekskluzywnego wywiadu a temat swojego związku. Tak też się stało. Co więcej: para nie tylko podzieliła się z publicznością programu swoim szczęściem - Kasia dała Maćkowi na wizji całusa.

Okazało się także, że fanką związku Kasi i Maćka jest Joanna Kurska. Jej bardzo przychylny komentarz pojawił się pod zdjęciem pary zamieszczonym na Instagramowym profilu Kasi, a ona sama podziękowała Joannie za wsparcie - jak to napisała "od zawsze".

Równocześnie wciąż aktywna w sprawie pozostała Paulina Smaszcz. Była dziennikarka, a obecnie coach i ekspertka ds. rozwoju osobistego i wizerunku, najpierw pogatulowała parze w mediach społecznościowych i wyjaśniła powody swojego działania na łamach "Faktu". Zapewnia, że zdemaskowała kochanków... dla dobra swoich dzieci. Sytuacja wokół sprawy bardzo negatywnie wpływała bowiem na jej najbliższą rodzinę. Chwilę później Paulina obwieściła obserwatorom, że leci do Amsterdamu. Tam czekają na nią syn i nowe wyzwania. W krótkim czasie Smaszcz popełniła też kilka wymownych wpisów na swoim koncie na Instagramie, w których odwołując się do swojego doświadczenia i wykształcenia, wyjaśniała obserwatorkom, co to znaczy być "kobietą rakietą" i przekonywała, jak ważne dla własnego dobra jest życie w prawdzie. Tuż przed wejściem na pokład samolotu, którym poleciała do Holandii, nagrała krótki film informujący i tym fakcie przy okazji dodała uszczypliwe stwierdzenie "kiedy jedni bawią się w Izraelu..."

W tym samym czasie Kasia i Maciek już zupełnie oficjalnie relacjonowali swój zagraniczny pobyt. Na profilach obojga pojawiały się zdjęcia z miejsc, które razem odwiedzali, a także kolejne komentarze znajomych życzących im szczęścia i gratulujących "ujawnienia". Fotografię, na której Kasia czyta gazetę, siedząc w Morzu Martwym, autorka opatrzyła opisem "No, nie mogę uwierzyć w to co czytam...". Nietrudno się domyślić, że skomentowała w ten sposób działania byłej żony ukochanego.

"Głos w sprawie" zabrał też syn Cichopek i Marcina Hakiela, który jedno ze zdjęć mamy skomentował kilkoma emotikonami serca.

Paulina Smaszcz tymczasem zaprasza na obóz samorozwojowy dla kobiet, zachęca do lektury swojej książki i pokazuje, jak pięknie spędza czas z synem w Amsterdamie.

Reklama

Marcin Hakiel natomiast w żaden sposób nie włączył się do tego intrygującego dyskursu. W weekend zamieścił w Sieci tylko kilka zdjęć z pobytu w górach. Widać na nich, że towarzyszą mu dzieci i piękna kobieta. "W zgodzie z samym sobą" - napisał pod fotografią, na której widać go pozującego na tle pięknego widoku.

Podsumowując: łącza internetowe płoną!