Ojcem starszej córki Anny Wendzikowskiej jest Patryk Ignaczak, muzyk zespołu AudioFeels. Para doczekała się narodzin Kornelii w 2005 roku, a dwa lata później ogłosili swoje rozstanie. Wkrótce po tym dziennikarka zaczęła spotykać się z biznesmenem Janem Bazylem, któremu w 2018 roku urodziła córeczkę Antosię. Niestety tuż po narodzinach dziewczynki media obiegła informacja, że Wendzikowska została porzucona przez partnera. Dziennikarka przyznała później, że na kilka tygodni faktycznie została sama z córkami, jednak po jakimś czasie partner do niej wrócił.

Reklama

Sielanka, którą Ania chętnie chwaliła się w mediach społecznościowych nie trwała jednak długo. W maju tego roku mama Kornelii i Antosi poinformowała swoich fanów na Instagramie, że znów została sama.

W niedawnym wywiadzie udzielonym magazynowi "Flesz" Wendzikowska zdradziła, dlaczego zdecydowała się wyznać na Instagramie, że została samotną matką:

Może zabrzmi to absurdalnie, ale zrobiłam to, żeby ochronić prywatność. Nagranie tego filmu było trudne, bo musiałam odsłonić więcej, niżbym chciała i powiedzieć o czymś, co mi nie wyszło. Z drugiej strony czułam, że jeśli tego nie zrobię, sytuacja będzie poza moją kontrolą i zacznie żyć swoim życiem

Anna zapewnia także, że dostrzega pozytywne strony rozstania i bycia samotną matką dwójki dzieci:

Zostałam nauczona, żeby żyć tak, jak chcę, i nie przejmować się opiniami. Rozstanie było cenną lekcją życia w pojedynkę, bycia samowystarczalną zarówno emocjonalnie, jak i logistycznie czy finansowo.

A jak dziś wyglądają jej kontakty z ojcami Kornelii i Antosi?

Stworzyliśmy sobie nasz patchworkowy układ i każdy się w nim odnajduje - zapewniła