O swoim ślubie poinformowała w mediach społecznościowych długi czas po fakcie, a ciążę utrzymywała w tajemnicy tak długo, jak tylko było to możliwe, zanim paparazzi przyłapali ją z mocno zaokrąglonym brzuchem. Kasia Tusk przyzwyczaiła swoich fanów do tego, że swoją prywatność pokazuje niezwykle rzadko i wyłącznie na własnych warunkach.
I choć zdjęcia z córeczką pojawiały się już w mediach społecznościowych, nigdy nie było na nich widać jej twarzy. Co więcej, Kasia do dziś nie zdradziła, jakie imię nosi dziewczynka.
Ostatnia fotografia, jaką pokazała Tusk na swoim Instagramie również pokazuje jej pociechę tyłem, widać jednak, że dziewczynka wyrosła na uroczą blondyneczkę. Kasia pokazała jej zdjęcie przy okazji postu o pieczeniu ciasta i słuchaniu audiobooków:
Jeśli ciężko Wam już znajdywać preteksty, aby móc znowu zjeść lody, to mam dla Was radę: upieczcie do nich ciasto 🤗 Ekspresowy i niezawodny przepis znajdziecie w stories. Usłyszycie tam też Elizabeth i Pana Darcy'ego ze słynnej powieści Jane Austen. Audiobook to ostatnio mój ulubiony kompan, także w kuchni.
Fanki zachwycają się uroczym widokiem córeczki Kasi Tusk, ale wiele z nich zwróciło także uwagę na bardzo stylowy piekarnik, który pojawił się na jednej z fotografii.