Basia Kurdej-Szatan i jej mąż Rafał po raz pierwszy zostali rodzicami 8 lat temu. Kiedy ich córeczka Hania podrosła, a pozycja aktorki w polskim show biznesie się ugruntowała, małżonkowie zaczęli myśleć o ponownym powiększeniu rodziny. Niestety, jak zdradzała w wielu wywiadach, Barbara miała problem z zajściem w ciążę. Jedną z przyczyn tych trudności była ponoć borelioza, z którą aktorka zmagała się od dawna.

Reklama

W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Viva!" Kurdej-Szatan zdradziła, że początki wyczekanej ciąży były dość stresujące:

Postanowiłam zrobić test. Wyszło, że jestem w ciąży. Wielka radość. Ale kiedy poszłam na badania, okazało się, że jeszcze nie możemy się cieszyć na 100 procent, bo nie widać zarodka. Lekarz uprzedził mnie, że różnie bywa, czasem następują wczesne poronienia. Przez dwa tygodnie, w stresie, razem z Rafałem czekaliśmy na potwierdzenie tej ciąży. Dopiero kiedy okazało się, że wszystko jest w porządku, poinformowaliśmy rodzinę i producentów moich seriali.

Aktorka dodała także, że zajść w upragnioną ciążę udało jej się dopiero wtedy, gdy zwolniła z projektami zawodowymi i spędziła więcej czasu z rodziną:

Nasze starania o dziecko trwały prawie dwa lata (...) Pojechaliśmy z całą rodziną na święta do Zakopanego. W końcu miałam dużo wolnego czasu. Pod koniec listopada skończył się „Taniec z Gwiazdami”, do którego miałam bardzo intensywne treningi. Poza tym pracowałam na planach zdjęciowych, kręciliśmy szósty sezon „W rytmie serca”, „M jak miłość”, miałam też spektakle wyjazdowe. To był hardcore.

Barbara Kurdej-Szatan już za miesiąc ponownie zostanie mamą. Wówczas na świecie pojawi się jej synek Henio.