Państwo Szatan są rodzicami Hani, która pojawiła się na świecie 7 lat temu. Teraz małżonkowie chcieliby ponownie powiększyć swoją rodzinę, niestety nie udaje im się zajść w ciążę. Aktorka w rozmowie z Katarzyną Burzyńską dla portalu BabybyAnn zdradziła, że marzy o kolejnym dziecku:

Reklama

Staramy się już od 1,5 roku co najmniej, ale nie wychodzi… Może ta moja borelioza źle na to wpływa? Trudno powiedzieć. Hania również marzy o rodzeństwie. Jak miała 6 lat, to miała taki rok, że praktycznie codziennie pytała, kiedy będzie miała brata albo siostrę. Ona jest bardzo opiekuńcza, empatyczna i czuła, i uwielbia młodsze dzieci, bardzo ładnie się z nimi bawi. Ewidentnie chce rodzeństwa. I my też tego chcemy.

Kurdej-Szatan opowiedziała także, jak wyglądały starania o pierwszą ciążę:

Tak, myśmy tego chcieli. Staraliśmy się o dziecko 4 miesiące. I powiem Ci, że byłam trochę zdziwiona, jak po pierwszych dwóch miesiącach nic się nie zadziało, a my działaliśmy – że tak powiem – intensywnie (śmiech). Myślałam: Kurczę…Trochę to dziwne: są wpadki, a my tutaj dajemy czadu i nic się nie wydarza. W końcu się jednak udało. Pamiętam ten moment, w którym uświadomiłam sobie, że jestem w ciąży. Nie zrobiłam jeszcze testu, a już to czułam. To było tak niesamowite, metafizyczne, to było coś wspaniałego! Byliśmy u Rafała w domu aktora: on wtedy mieszkał w Chorzowie, był tam na etacie. Miał taki studencki pokoik z łazienką i minikuchnią. Siedziałam na łóżku, patrzyłam na niego i nagle poczułam, jakbym była w jakiejś bańce, tak obok, jakbym patrzyła na niego, obserwowała cały świat z zewnątrz – jak w filmie. Wpatrywałam się w niego i myślałam sobie: Powiedzieć mu czy nie? (śmiech). Ja już naprawdę czułam, że jestem w ciąży, ja już to wiedziałam. Ale powiedziałam mu tylko: Wiesz co kochanie? Idź po test. Rafał poszedł. Zrobiliśmy test. I ciąża okazała się faktem. To było takie dziwne, niezrozumiałe, ale piękne.