Relacja Felicjańskiej i Montany to prawdziwy roller coster. Już na początku ich związku media donosiły o tym, że Paul ma słabość do kobiet. Kilka miesięcy później Ilona zamieściła w mediach społecznościowych niepokojący wpis, w którym żaliła się, że została pobita we własnym domu. Pod koniec ubiegłego roku zaś, zakochani trafili do aresztu na Florydzie po tym, jak urządzili awanturę w jednym z tamtejszych hoteli. Policję wezwał sam Montana twierdząc, że żona go pogryzła.

Reklama

Po wyjściu na wolność zakochani szybko się pogodzili i przeżywali prawdziwy rozkwit swojej miłości. Dwa miesiące po opuszczeniu aresztu Ilona i Paul wzięli ślub w Londynie. Później wielokrotnie opowiadali w mediach o swojej wielkiej miłości, której ponoć nawet narodowa kwarantanna nie zaszkodziła.

Ostatnio jednak w małżeństwie modelki i biznesmena znów nie dzieje się zbyt dobrze. Paul Monatana zmienił bowiem swój status na Facebooku z "w związku małżeńskim" na "wolny". Fakt ten szybko zauważyła sama Ilona, która szybko uświadomiła mężowi, że popełnia błąd:

Chcę ci przypomnieć, że nie jesteś "single" bo masz żonę. Nie mamy rozwodu. A takie działania są na Twoją niekorzyść ... bo to znaczy, że szukasz przygód, zapraszasz. Dla mnie ok. Tak robiłeś od początku naszej znajomości. Nie wiem, jak to się będzie miało do ugody rozwodowej.

wiadomość od Ilony Felicjańskiej do Paula Montany / nieznane
Reklama

Prywatną wiadomość od żony upublicznił na Facebooku sam Paul.

Sytuacja nie wygląda dobrze, ale państwo Montana nie z takich kryzysów już wychodzili, więc może i tym razem się dogadają.