W sobotę na instagramowym profilu Macieja Dowbora pojawił się post, w którym prezenter opisuje, jak poddał się testowi na przeciwciała koronawirusa. Wynik okazał się ujemny:

Na razie jestem czysty! Chociaż po cichu liczyłem, że przeszedłem to cholerstwo bezobjawowo i będę już odporny. Cóż... Wracam do maseczki. Powodzenia i Zdrowia dla Wszystkich w sobotni poranek. I nie dajmy się tej koronie!!!💪💪 #test #wirus #covid_19 #korona

Reklama

Internauci w komentarzach zaczęli dopytywać, kto zlecił Dowborowi test, skoro nie miał żadnych objawów covid-19. Wówczas prezenter odparł, że to komercyjny test, który zrobił sobie z własnej woli i za który zapłacił kilkaset złotych. Wówczas obserwatorzy zlinczowali go za promowanie mało wiarygodnych testów:

Testy paskowe tego typu mozna kupić w hurcie za kilkadziesiąt złotych. Ulotka mówi o 30% wiarygodności.... Jeśli zapłacił Pan więcej i powiedziano Panu, że jest to test wiarygodny to został Pan nabity w butelkę. Dużą butelkę.

Nie powinno się reklamować takich rzeczy. Są mało wiarygodne. I niestety faktycznie wychodzą różnie. Niestety loteria. Także szkoda pieniędzy.

Tak na poważnie?! Test który 80% jest nieskuteczny wykazał że jest Pan zdrowy i teraz będzie siedział Pan w domu w maseczce i czekał na co?! Wam już też rozum odebrało czy takie tematy podbijają oglądalność?!

Osoby mające duża liczne obserwatorów nie powinny udostępniać takich głupot

Reklama

Maciej Dowbor postanowił się bronić:

Jakich głupot?! To jest test zrobiony przez lekarza, a nie jakaś zabawa w domu. Wiele osób próbuje mnie tu atakować w sumie nie wiem za co. Była taka możliwość to skorzystałem. W sumie jedno co wiem, to że nie byłem i nie jestem chory. Ale przecież wszystko przede mną

W obronie Macieja Dowbora stanęła jego żona, Joanna Koroniewska:

Wiedziałam, że post Maćka o wykonaniu prywatnie testu wzbudzi wiele skrajnych emocji i rozumiem, że to drażliwy temat, ale sugerowanie zarabiania na nim pieniędzy i wykorzystywania całej tej sytuacji, podżegania co poniektórych do nienawiści czy w końcu ciągle pytania, jakie w ogóle ma pan wskazania etc. w moim odczuciu oznaczają jedno - coraz śmielej pozwalamy sobie na akcentowanie swoich często nieprzemyślanych poglądów. Test wykonał Maćkowi przyjaciel i abstrakcją jest, że w ogóle ta sytuacja wymagała jakiegokolwiek wytłumaczenia. Ba, byli też i tacy, którzy obrażali naszego przyjaciela, doświadczonego i cenionego doktora nauk medycznych. Przykro mi, ale nie będziemy tolerować takiego zachowania. Absolutnie