Ponieważ Polska wciąż znajduje się w szczycie pandemii koronawirusa, na wiele dni przez Wielkanocą zarówno rządzący, jak i lekarze, eksperci, a nawet artyści i celebryci apelowali do Polaków, by zaniechali spotkań z rodziną w te święta.
Joanna Przetakiewicz wraz ze swoim partnerem Rinke Rooyensem również zachęcała danów, by w tym okresie kontaktowali się z najbliższymi wyłącznie przez telefon czy internet. Ostatecznie jednak, sama zachowała się zupełnie inaczej.
Jak donosi Pudelek, w domu projektantki odbyło się rodzinne spotkanie, czego dowody można znaleźć na instagramowym profilu jej syna. Przetakiewicz z początku nie chciała się przyznać do łamania narodowej kwarantanny, w końcu jednak postanowiła przyznać się do winy i przeprosić swoich fanów:
Tak jak każdy z Was od dawna nie widuję się z najbliższymi. Dla wszystkich z nas jest to bardzo przykre, ale oczywiście powinna wygrywać odpowiedzialność. Wczoraj rodzina postanowiła zrobić mi niespodziankę z okazji świąt i przyjechać. Spotkaliśmy się na chwilę. To było z mojej strony mocno nieodpowiedzialne. Przykro mi i rozumiem krytykę, biorąc pod uwagę powagę kwarantanny. Jeśli ktoś poczuł się dotknięty, wypada mi tylko przeprosić i prosić o zrozumienie - napisała w przesłanym do redakcji Pudelka oświadczeniu.
Czy fani docenią szczerość i wybaczą Joannie Przetakiewicz hipokryzję?