Państwo Majdanowie, ponoć z zalecenia lekarzy, postanowili przeczekać pandemię koronawirusa najpierw w wynajętym domu na Mazurach, a następnie przenieśli się nad morze. I choć mają siebie, a wokół piękną przyrodę i spokój, Małgorzacie brakuje nie tylko dalszej rodziny, ale także przedmiotów, które kojarzą jej się z tym czasem.

Reklama

Celebrytka pokazała na swoim Instagramie zdjęcie z kampanii swojej zastawy stołowej, na którym widać, jak nakrywa do świątecznego stołu. W opisie zdradziła zaś, czego jej brakuje:

Tak mogłyby wyglądać przygotowania do świąt, ale nie tym świecie, nie teraz. Mąż pojechał wczoraj po niezbędne zakupy i już nie miałam serca prosić go o kupienie dekoracji, szczególnie, że to zawsze była moja działka. Tu gdzie jesteśmy, nie ma też mojej porcelany, ozdób, nie ma też koszyczka z którym szliśmy do kościoła, a w którym była solniczka i pieprzniczka jeszcze z czasów dzieciństwa. Brak tych wszystkich rzeczy, dla mnie tradycjonalistki, dla której rytuały wspólnych świat zawsze były ważne, jest bolesny, ale najbardziej boli brak bliskich. Co roku święta Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia to był dla nas święty czas. Wtedy przestawało być ważne wszystko inne. Wtedy świadomie i z największą radością wysiadaliśmy z rozpędzonego pociągu i te kilka dni spędzaliśmy tylko na rodzinnym przeżywaniu świąt. Tego w tym roku zabraknie. Rodzice będą sami, teściowie też. Nasze rodzeństwo tylko ze swoimi najbliższymi. My tu.

Rozenek nie traci jednak nadziei na to, że sytuacja wkrótce się zmieni:

Ale to wszytko jest po coś... może też po to żeby docenić te relacje, docenić te chwile, na które ostatnio mam wrażenie, przyszła moda narzekać. Ja zawsze uwielbiałam spędzać święta z rodziną i tego najbardziej mi teraz brak, ale to wszystko minie, będzie dobrze, poprawi się i może wszyscy wyjdziemy z tej sytuacji silniejsi, mądrzejsi, lepsi... tego moja rodzina życzy Wam🐥 na te dziwne święta Wielkiej Nocy 🐣 @sweetlivinghomeinspirations @katarzynaklekowska