Wiktor Krajewski zajmuje się nie tylko sprawami Małgorzaty Rozenek, ale także pisaniem książek. Na rynku wydawniczym niedawno ukazało się jego najnowsze dzieło, czyli wywiad rzeka z Niną Novak, tancerką, która przeżyła holocaust. Bohaterka jego książki gościła w "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedziała o swojej historii. W programie miał ponoć towarzyszyć jej także Krajewski, jednak jak stwierdził w rozmowie z "Super Expressem", jego występ w śniadaniowej audycji TVN zablokowała Kinga Rusin:

Reklama

Rzeczywiście, w którymś momencie omawiania nagrania o "Tańcu na gruzach" otrzymałem informację, że nie jestem mile widziany jako gość rozmowy o własnej książce, ze względu na jedną z osób, które miały ją przeprowadzać. Dziwi mnie to, że prezenterka, która za każdym razem podkreśla swój zawodowy profesjonalizm, nie potrafi ukryć swoich prywatnych animozji. - powiedział tabloidowi Wiktor Krajewski

Kinga Rusin nie pozostawiła tego zarzutu bez odpowiedzi. W rozmowie z Pudelkiem dziennikarka stwierdził, że to bzdura, bowiem ona jako prowadząca nie ma wpływu na listę zapraszanych gości, a Krajewski nigdy nie był brany pod uwagę w tej roli:

To jest taka bzdura że nawet nie chce mi się komentować. Nazwisko tego Pana nie padło na żadnym ze spotkań redakcyjnych w sprawie programu. Jest na to 10 świadków. Temat został nam przedstawiony przez wydawcę razem z już umówionym gośćmi. Zapraszanie gości nie leży w kompetencji prowadzących - powiedziała Kinga.