Po zakończeniu oscarowej gali, Kinga Rusin znalazła się na prywatnej imprezie Beyonce i Jaya-Z, gdzie gawędziła i tańczyła z takimi gwiazdami, jak Rihanna, Leonardo DiCaprio, Adele, czy Charlize Theron.
Tę niesamowitą przygodę dziennikarka opisała na Instagramie, jako dowód dodając zdjęcie z Adele. I to właśnie fotografia z piosenkarką sprawiła, że post Rusin zrobił zamieszanie nie tylko w polskich, ale i światowych mediach. Adele bowiem przeszła niezwykłą metamorfozę zrzucając blisko 30 kilogramów, jednocześnie jednak gwiazda unika pokazywania się opinii publicznej. Tym samy zdjęcie opublikowane przez Kingę było jednym pierwszych, bardzo wyczekiwanych dowodów na to, jak zmieniła się Adele.
Zainteresowanie przerosło jednak najśmielsze oczekiwania dziennikarki, która postanowiła wyciszyć medialną wrzawę kasując fotkę i usuwając post o imprezie z udziałem gwiazd. Swoją decyzję wytłumaczyła w ten sposób:
Kochani, już nie mam siły odpisywać każdemu dziennikarzowi z osobna (od Polski po Nową Zelandię i Peru) więc napiszę tu, żeby zamknąć sprawę: z oczywistych względów, nie będę udzielać wywiadów ani polskim ani zagranicznym mediom na temat opublikowanego przeze mnie w poprzednim poście zdjęcia, które obiegło świat. Chowam go do archiwum. To było szaleństwo którego nie przewidziałam. Czas odpocząć i trochę się wyspać - w ciągu ostatnich dni spałam raptem parę godzin.
My zastanawiamy się także, jak na ten cały szum zareagowała sama Adele, która w ostatnim czasie tak mocno chroniła swój wizerunek przed publicznym okiem.