W rozmowie z magazynem "Gala", Andrzej Grabowski zdecydował się na smutną refleksję na temat swojego życia uczuciowego. Okazuje się, że pierwsze małżeństwo aktora rozpadło się dlatego, że zbyt wiele czasu spędzał na filmowych i serialowych planach:
Na pewno moje pierwsze małżeństwo rozleciało się przez pracę. Każdy, kto przeżył tyle lat, ma bagaż. Ale jeżeli Pani zapytałaby, czy chciałbym mieć taki, to prawdopodobnie wolałbym nie mieć bagażu dwóch małżeństw, dwóch rozwodów. Wolałbym mieć bagaż szczęśliwego małżeństwa, tę samą żonę, która starzeje się razem ze mną, kocha mnie, ja ją kocham. Ale mnie się to nie udało
Zapytany zaś o to, czy jeszcze kiedyś się zakocha, odparł:
Skąd mam wiedzieć? Jedno wiem: na pewno umrę i to mogę Pani obiecać.