Kiedy w programie "Starsza pani musi fiknąć" Magda Gessler oświadczyła, że zamierza zostać prezydentem kraju, wielu jej fanów uznało, że to świetny pomysł. Restauratorka ma ponoć świetne kompetencje do takiej funkcji.
Posługuje się siedmioma językami, prywatnie zna się z wieloma głowami państw i monarchami. Ma zdrowy rozsądek i znakomite rozeznanie w polityce światowej i sprawach gospodarczych, które śledzi na bieżąco - twierdzi w rozmowie z "Faktem" jedna z osób z otoczenia Gessler
Dodatkowym atutem ma być olbrzymia popularność Magdy. Ona sama zamieściła na Facebooku zdjęcie, na którym widać że jeden z głównych kandydatów na prezydenta w najbliższych wyborach Władysław Kosiniak Kamysz ma zaledwie 44 tys. obserwatorów, Andrzej Duda 650 tys., a jej profil obserwuje aż 1,3 mln.
Ok... 😂 to znak ..na prezydentkę!! - podsumowała Magda Gessler
Fani w komentarzach zaczęli zapewniać gwiazdę, że ma ich poparcie. W tym gronie znalazł się także Robert Biedroń:
Magdo kochana, mój głos już masz!
Przypomnijmy, iż w rozmowie z dziennik.pl Magda Gessler wyznała kiedyś, że z chęcią zostałaby ministrem:
Powiem zupełnie szczerze, że gdybym mogła być ministrem turystyki, bardzo chętnie bym z tego skorzystała. Nie wiem, czy w tej chwili, ale 10 lat temu miałabym na to ogromną ochotę z tego powodu, że my nie umiemy zareklamować Polski. Polska ma w tej chwili genialne hotele, cudowne restauracje i już przygotowanych ludzi. Poza tym, gdybyśmy zaczęli się naprawdę reklamować, wielu Polaków wróciłoby do Polski. Polska odstrasza, bo nasz rząd nie docenia nas samych. Mówienie, że jesteśmy fantastyczni nie wystarczy, to trzeba jeszcze pokazać.