Kasia Cichopek już od 19 lat wciela się w postać Kingi Zduńskiej w serialu "M jak miłość". Wcześniej jednak, jako młodziutka dziewczyna dostała się do obsady innej polskiej produkcji. Zanim jednak zdążyła stanąć przed kamerą, została wyrzucona z planu. Powód był zaskakujący:
Jako nastolatka należałam do Ogniska Teatralnego przy Teatrze Ochoty u Jana i Haliny Machulskich. Dzięki nim trafiłam na plan pierwszego serialu, z którego wyrzucono mnie, bo byłam… za gruba. Już na początku drogi aktorskiej zaliczyłam twarde lądowanie. Na pewno producentom tego serialu, którego tytuł Cichopek łaskawie przemilczała, jest teraz głupio i żałują, że nie zaangażowali tej uzdolnionej dziewczyny - wyznała w rozmowie z magazynem "Gala"
Cichopek nie zdradziła, z jakiego serialu wyrzucono ją za figurę. Fani "M jak miłość" z pewnością cieszą się jednak, że Kasia ostatecznie została Kingą Zduńską, bowiem bez niej nie wyobrażają sobie swojej ukochanej telenoweli.