Jak niski jest upadek człowieka? - pyta na swoim Instagramie Szostak i opisuje nieprzyjemną sytuację, do jakiej doszło w warzywniaku, w którym chciała kupić czereśnie:
Zatrzymuję się w warzywniaku w drodze do pracy, blisko Polsatu. Chciałam kupić czereśnie. Podchodzę i pytam, czy mogłabym zapłacić kartą. Pan mówi: "Nie, ale może Pani w naturze".
Chamskie zachowanie sprzedawcy tak zaskoczyło Karolinę Szostak, że nie wiedziała co odpowiedzieć. Ostatecznie jednak zwróciła mężczyźnie uwagę:
Co się w tym momencie robi? Jak się człowiek ma zachować? Obok mnie stał Pan około siedemdziesiątki, który jest bardzo zadowolony z tego, co usłyszał, rechocze. Jemu oczywiście też zwróciłam uwagę. Powiedziałam, że to jest niestosowne, ale nie bardzo się tym przejął. Ponawiam pytanie: Jak zachować się w takiej sytuacji? - pyta swoich fanów wyraźnie zdezorientowana dziennikarka
Po dotarciu do pracy Karolina Szostak podzieliła się swoimi przeżyciami z całą redakcją Polsatu. Ponoć wielu kolegów dziennikarki wybiera się jutro do wspomnianego warzywniaka.