Ostatni raz w programie Kuby Wojewódzkiego Hanna Lis była 16 lat temu. Teraz postanowiła ponownie przyjąć zaproszenie do popularnego show, bowiem promuje wydaną właśnie książkę kucharską.
Kuba, choć nie krył sympatii do Hanny, nie szczędził jej trudnych pytań. Jedno z pierwszych dotyczyło jej obecnej pozycji zawodowej:
Kim ty jesteś dzisiaj? - zapytał przypominając, że dziennikarka zaczynała od prowadzenia programów informacyjnych, później zrobiła sobie przerwę na produkcje rozrywkowe, by w ostatnim czasie znów wrócić do tematów politycznych
Te trzy lata temu - kiedy byłam jedną z pierwszych osób, które odeszły z TVP, po tym jak do TVP przyszedł Jacek Kurski - byłam szczerze zmęczona polityką. Pomyślałam sobie, że "Azja Express" będzie fajną przygodą - odparła
Lis przyznała jednak, że myśląc o programie, jako o przygodzie zapomniała, że będzie on pokazywany w telewizji. Jak twierdzi, skutki były dla niej bolesne. A dlaczego wróciła do polityki, którą była swego czasu tak zmęczona?
Okazało się, że jako obywatel Polski wciąż jestem żywo zainteresowana tym, co się dzieje
Na koniec spotkania Kuba zadał swojej rozmówczyni pytania o jej dziennikarską metamorfozę:
Miałaś kiedyś spięta dupę - stwierdził
No miałam - przyznała Lis
Kiedy cię poznałem, byłaś kiedyś zasadnicza, jakbyś chciała udowodnić, że nie jesteś blondynką - kontynuował Wojewódzki
Tak właśnie było. Zaczęłam bardzo wcześnie, miałam 22 lata, kiedy trafiłam do "Teleexpressu" Miałam taki kompleks młodej blondynki, która za mało jeszcze wie. Miałem pęd za wiedzą i dupspinkę, żeby udowodnić wszystkim, że zasługuje na to miejsce, w którym jestem. Na szczęście z wiekiem to mija - wyznała Hanna Lis