Goszcząc w programie Kuby Wojewódzkiego, Marcin Miller został zapytany o to, czy potrafiłby napisać zaangażowaną piosenkę:

Na zamówienie, czemu nie - odparł, ale szybko dodał:

Jestem wierny swoim zasadom i zawsze mówiłem, że w politykę nie będę się pchał i o wierze też nie będę głośno dyskutował, ponieważ to kiedyś się zemści.

Reklama

Muzyk disco polo zdradził także, że prezes Jacek Kurski nie szczędzi grosza dla gwiazd, które zaprasza na organizowane przez TVP koncerty:

Reklama

Rząd dobrze płaci

Pracujesz dla rządu? - zapytał Wojewódzki

Nie, ale zacząłem imprezy typu Sylwester w TVP, a to jest akurat prezes Kurski

Marcin Miller opowiedział również, że bardzo szanuje swoich kolegów discopolowców, w tym Zenka Martyniuka:

Ludzie mówili, że królem diso polo jest Zenek Martyniuk, a ja mu mogę usługiwać. Sławek Świeżyński powiedział jednak też, że skoro Zenek jest królem, on cesarzem, to ja jestem imperatorem - przyznał muzyk.

Reklama