Prezes Jacek Kurski otwarcie w wielu wywiadach mówił o tym, że muzyka disco polo będzie obecna na antenie publicznych mediów, bowiem tego oczekują widzowie. Marcin Miller w rozmowie z Plejadą potwierdza i dodaje, że jest to kwestia schlebiania gustom wyborców rządzącej partii:
Władze TVP zobaczyły, że fani disco polo to elektorat PiS-u, więc dają im taką rozrywkę, jakiej oni oczekują. Wiem, że wiele osób odbiera to bardzo politycznie. Niedobrze jak polityka wkracza do muzyki
I choć Marcin Miller powinien być zadowolony z faktu, że uprawiany przez niego gatunek muzyczny cieszy się sympatią władz Telewizji Polskiej, jego podejście jest raczej sceptyczne. Przyznaje jednak, że z zaproszeń do TVP korzysta:
Skoro jestem zapraszany na telewizyjne koncerty i widzę, że pod sceną przy moich piosenkach bawią się tysiące ludzi, to czemu miałbym z tego rezygnować? Jestem apolityczny i nie mówię głośno o tym, na kogo głosuję. Mam swoje poglądy i przemyślenia, ale nie afiszuję się z nimi. Robię tylko to, co do mnie należy