Po serii beztroskich zdjęć, na których szalej na nartach po alpejskich stokach, Kinga Rusin opublikowała post, w którym nie zostawiła suchej nitki na Lasach Państwowych:

W biały dzień, na naszych oczach, bez zażenowania łupi się nas z tego co mamy najcenniejszego!!! W Polskich lasach, przedsiębiorstwo Lasy Państwowe trudni się wycinką najcenniejszych drzewostanów i zarabianiem na nich na aukcjach! Mają gdzieś ochronę środowiska i unijne dyrektywy, a przede wszystkim mają gdzieś nas, chociaż to my, polskie społeczeństwo, jesteśmy właścicielami polskich lasów. Niestety niektórzy myślą że to ich prywatny folwark! Może już dosyć tej hucpy, co!? Aktywiści, często naprawdę dużo ryzykując(!) dokumentują to co się wyprawia. Kto zrobi z tym w końcu porządek?

Reklama

W dalszej części wpisu dziennikarka opublikowała treść posta z profilu @dzika_polska dotyczącą tego, że Lasy Państwowe tuszują ślady swojej szkodliwej działalności:

W ostatnich dniach informowaliśmy opinię publiczną o niszczeniu miejsc występowania chronionych dyrektywą gatunków chrząszczy, m.in. jelonka rogacza. Po zamieszczeniu przez nas linka na aukcję starych dębów nadleśnictwo w którym wycinano dęby wykorzystywane przez jelonka usunęło artykuły na temat aukcji. Po kliknięciu na link pojawia się artykuł: "Jelonek ma sie dobrze". Jak to już miało miejsce wielokrotnie pracownicy LP, wciąż nie mają pojęcia o zasadach panujących w wirtualnej przestrzeni. Wyszukiwarka zapamiętała zdjęcia z pierwszego artykułu. LP zapomniały również o kilku innych artykułach na temat submisji wielkich dębów. Pozostał także film z przetargu, na którym leśnicy liczą zyski ze sprzedaży opasłych dębów. (...)

Reklama
Reklama

Cieszy nas, że leśnicy zaczynają się wstydzić się tego jak wygląda "zrównoważona gospodarka leśna" i podejście tej instytucji odpowiedzialnej bądź co bądź za ogromny obszar cennych przyrodniczo terenów do kwestii ochrony przyrody. Najwyższy czas na zmiany, a hańbiąca gospodarka leśna powinna już dawno pozostać tylko przykrym wspomnieniem.

Kinga Rusin w walkę z działalnością Lasów Państwowych i polskich leśników oraz myśliwych zaangażowana jest od dłuższego czasu. Dziennikarka współpracując z organizacjami zajmującymi się walką o środowisko, piętnuje decyzje zarówno tej instytucji, jak i Ministerstwa Środowiska.