Na swoim Instagramie Kinga Rusin napisała, jakie "ciekawostki" zaprezentowała Polska gościom z całego świata, którzy przyjechali dyskutować o klimacie i ochronie środowiska:

Reklama

O Boże, na szczycie klimatycznym w Katowicach, na polskim stoisku serwuje się kiełbasę z dziczyzny, a obok, na stanowisku Lasów Państwowych prezentuje deski zrobione z wyciętych w polskich lasach drzew! Nad wszystkim góruje prezentacja brył węgla, na którym opiera się nasza, produkująca na najwięcej w Europie CO2 energetyka. Partnerami Ministerstwa Środowiska w organizacji konferencji są największe spółki górnicze. To mówi wszystko o stosunku polskich władz do ochrony środowiska.

Pod postem dziennikarki rozpętała się gorąca dyskusja. Niektórzy atakowali Kingę Rusin za to, że chciałaby pozbawić pracy tysiące polskich górników

Górników nikt nie chce wyrzucać z dnia na dzień z kopalń. To jest proces! Tylko trzeba mieć plan którego rząd nie ma bo ma gdzieś co się będzie działo za 5 czy 10 lat. Ich obchodzą tylko następne wybory. Co więcej Polski nie stać na polski węgiel którego wydobycie jest dotowane! Nasze elektrownie korzystają z importowanego gówna ze wschodu

W jednym z kolejnych komentarzy Rusin dodała:

Proces odchodzenia od węgla jest długotrwały. Nie ma tylko potrzeby szykować do kopalni następnych pokoleń. Ale o czym my mówimy skoro nie ma, jak powiedział PAD, takiego panu na najbliższe 200 lat