Aktorka znana z wielu wspaniałych ról filmowych i teatralnych, obecnie występuje głównie w serialu "Na Wspólnej". Praca nad tą produkcją bywa jednak bardzo wymagająca, co odbiło się mocno na zdrowiu pani Bożeny. W rozmowie z "Twoim Stylem" zdradziła, że pewnego razu zasłabła na planie:
Przez lata bagatelizowałam zdrowie. Wiedziałam, że mam wadę serca, ale dalej żyłam jak wariatka. Pamiętam, kręciliśmy „Na Wspólnej” wątek jak to Ziębowie przechodzili małżeński kryzys. Sceny były emocjonalne i trudne. Pracowałam cztery dni w tygodniu po 12 godzin. Wstawałam o 5.30, kończyłam o 19.30. Mój mózg był niedotleniony, bo wadliwa zastawka raz mi się otwierała, raz nie. I któregoś dnia upadłam
Również tę sytuację Dykiel zbagatelizowała sądząc, że jest osłabiona przez przeziębienie. Dopiero szybka reakcja jej lekarki i specjalistyczne badania serca wykazały, że niezbędna jest niemal natychmiastowa operacja wstawienia nowej zastawki:
Operował mnie w końcu kardiochirurg, dr Andrzej Bochenek z Katowic, jeden z trzech „bogów”. Wszył mi nową zastawkę. Operacja była poważna, przez kilka godzin żyłam na sztucznym sercu.
Po operacji Bożena Dykiel w końcu zaczęła dbać o swoje zdrowie. Jak sama przyznaje, teraz nie obarcza się zbyt dużą liczbą obowiązków zawodowych, robi tylko to, co lubi